NA NOWY ROK

Zastanawiałem się co napisać na Nowy Rok, w tonie życzeń  i postanowień, które oczywiście się nie sprawdzają. Sam jeszcze dwa dni wcześniej miałem jedno takowe, ale czy jest sens by ono trwało? jak raczej w 100% się nie spełni. Więc to nie ma sensu samemu oszukiwać siebie. To tak jak z ciążą, nie można w niej być na 50%. Albo się jest, albo nie.

Mam na myśli życzenia dotyczące większej świadomości siebie, czyli bardziej aktywne postrzeganie rzeczywistości, ale nie przy obecności TV, tylko też innych źródeł, także, a może głównie w temacie medycyny germańskiej, a przecież o tym jest ten blog. Chciałbym, by coraz więcej osób poznawało tę dziedzinę nauki i biologię i nie bało się tego, bo to oznacza uwolnienie się od medycyny konwencjonalnej i jej procedur. Oczywiście na twierdzę, że jest ona do niczego nie potrzebna, np. medycyna urazowa, to na obecnym poziomie mistrzostwo świata, ale tu chodzi o konflikty biologiczne, które tylko od nas zależą, więc i od nas zależy ich rozwiązanie.

Każdy powinien posiadać atlas narządów, który jest do kupienia od 2 lat na rynku. Zawiera wiedzę 5 letnich studiów medycznych, skompensowanych tyle ile się da i co najważniejsze jest po polsku i nie zawiera niezrozumiałych sformułowań łacińskich – bo czemu one służą? ( takie skomplikowanie tematyki, by ciemny motłoch, czyli my nie lekarze, byli uzależnieni od systemu ). Po atlasie można poruszać się bez problemu, przy wiedzy podstawowej, którą można poznać choćby na tym blogu w jeden miesiąc. Nie potrzeba specjalistycznej wiedzy, by odnaleźć w sobie konflikt, który w nas uderzył i wywołał zmianę na narządzie. Wyszukamy daną stronę i wiemy jaki będzie dany przebieg zmiany i ile potrwa. Tu nikt nas nie straszy nowotworami, przerzutami, które są personifikacją człowieczeństwa, tylko w spokoju czekamy na rozwiązanie.   

Bo jak spojrzymy z drugiej strony, przedstawianej przez media, różnej o 180 stopni, od strony psychozy śmierci, gdzie paradygmat choroby i zachorowań jest tak właśnie pokazywany i co najgorsze, ludzie w to wierzą i według tego żyją. Codziennie wyszukują znane osoby, które umarły i pisząc ciągle tak samo – walczył z rakiem kilka miesięcy i przegrał, nie dał rady, miał w sobie taka siłę – nie udało się, itp.  – w tym tonie tak to brzmi. Już się na to nie wściekam, a nawet nie złoszczę, teraz już mnie to tylko śmieszy, zgodnie z zasadą, że odpuść to na co nie masz wpływu. 

Pamiętaj, że kłamstwo powtarzane tysiąc razy, staje się prawdą. Ale na Boga, jak przegrał walkę z rakiem, w jaki sposób?

– siłował się z nim na ręce

– walczył na pięści gdzieś przy ujściu pęcherza moczowego, bo tam dużo miejsca

– przegrał zakład i sobie w łeb strzelił

– może grał z nim w chowanego i drugi do mety dobiegł

– jak parę komórek wielkości połowy pestki wiśni, może uśmiercić osobnika?

Jak można walczyć w kimś, kto jest naszym przyjacielem? przecież on nas wspomaga w sytuacji konfliktowej, byśmy mogli ją przetrwać, na te konflikty, których nasza  świadomość nie widzi, bo jak by widziała, nie doszło by do zmian, sami byśmy sobie poradzili. Trzeba po prostu nie odbijać się od ściany, tylko znaleźć inną drogę, która jest na wyciągnięcie ręki, metr w lewo lub prawo. Jest to droga praw biologii, która jest dla wszystkich taka sama.

Więc jest to paskudna manipulacje podprogowa i nie tylko, służąca programowaniu ludzi, którzy żyją w przeświadczeniu śmiertelności chorób nowotworowych. Potem wystarczy jedna diagnoza nowotworowa i nie mamy szans, przecież sami się zaprogramowaliśmy na śmierć.

Na żadnego guza, którego się zna i rozumie jak i dlaczego on się pojawił, nie da się umrzeć, po prostu nie, wiem że trudno w to uwierzyć, ale taka jest prawda.

Doktor Hamer, twórca tej nauki był gnębiony od początku przez lobby medyczne, a jego kolega lekarz, który bał się go poprzeć, powiedział mu, że urodziłeś się 50 lat za wcześnie.

Mija już prawie czterdzieści od roku 1981 i zmiany w świadomości i postrzeganiu tej nauki dokonały się w 1 procencie, więc muszą jeszcze umrzeć 3 pokolenia przynajmniej, by światło wygrało z ciemnością.

Może jakiś podsumowujący cytat na koniec:

Nie można stać się kimś innym, pozostając tym kim się było

Przeczytaj go kilka razy i dobrze się zastanów nad tym, o czym mówi- wbrew pozorom nie jest wcale taki prosty, ale ma niesamowity wydźwięk, bo przecież tu nie chodzi o zmiany, w postaci zakupu nowych adidasów, czy krawata.

Tylko w Twojej głowie.

Więc wyciągaj wnioski, zmieniaj swoją świadomość, to nie zostaniesz mięsem armatnim.

Tego Wam życzę.

2 myśli na “NA NOWY ROK

  1. Dzień dobry, ja z zapytaniem, czy można prosić o konkretne informacje na temat tego atlasu narządów? Chodzi o faktyczny tytuł, autora.
    Z góry, dziękuję 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *