„PROFILAKTYKA” NOWOTWOROWA

Bardzo dużo mówi się i pisze o tak zwanej profilaktyce nowotworowej.

Na czym ona polega? Ano jeżdżą np. mammobusy, które wykonują mammografie, zapraszają Ciebie na prześwietlenie płuc, albo proponują przeskanowanie organizmu w poszukiwaniu zagrożeń. Ja sam minimum dwa razy w roku otrzymuję telefon, gdzie pani przez 10 minut przekonuje mnie jakie będę mieć korzyści z takiego badania, albo co dzięki niemu mnie nie spotka złego.

Oczywiście wszystko jest za darmo, zastanawiam się kto to finansuje, a jak coś jest za darmo, to gdzie leży drugie dno tematu? dla mnie zapala się czerwona lampka, przecież na wizyty do „specjalisty” np. okulisty czeka się u nas z 15 miesięcy, a tu proszę, przyjeżdża specjalistyczny sprzęt i od ręki i za darmo robi diagnostykę. To możliwe? no jasne że nie.

Cała ta profilaktyka jest to szukanie owieczek na rzeź, dlaczego? wiele osób podświadomie reaguje na badanie w stylu, lepiej nie szukać dziury w całym, lepiej nie wiedzieć co mam w środku, jak pójdę na badania, to na pewno coś znajdą i się zacznie, co ma być to będzie itp.

Oni czują, że wiedza czy informacja o problemach zdrowotnych potęgują się, szczególnie na diagnozę rak, czy nowotwór, bo wiadomym jest, że niewiele osób z tego wychodzi z życiem. Takie postępowanie jest zaczątkiem medycyny germańskiej, choć brakuje ludziom kropki nad  „ i „ podstawowej choćby wiedzy o biologicznych prawach natury, gdzie ze spokojem można przechodzić przez konflikty, które są odpowiedzią na emocjonalne zawirowania w naszym życiu.

Więc ci co sterują dzisiejsza medycyną, doskonale wiedzą, że koszt „darmowych” badań zwróci się im z nawiązką w postaci wielomiesięcznych drogich terapii cierpiących ludzi, prawie bez szans na wyzdrowienie, bo statystycznie o ile pamiętam w ciągu 5 lat od diagnozy, umiera ponad 93 % ludzi. Więc komu potrzebna ta kosmiczna medycyna z taką skutecznością? Prawda jest taka, że tym co pociągają za sznurki, nie jest przydatny do niczego zdrowy czy martwy człowiek, ale chory już tak, kartele farmaceutyczno – medyczne jadą na całego, robiąc ogromny biznes na krzywdzie ludzkiej.

Niestety ludzie nie są bez winy, poddając się systemowi, wierząc w cudowną moc medycyny akademickiej. Prawda jest taka, że  niewiele osób daje sobie radę w obliczu diagnozy ( czytaj przeżyć ), dlaczego? naszym zdrowiem i życiem rządzą prawa natury, które pierwszy w latach 80 ubiegłego wieku odkrył dr Hamer i stworzył medycynę germańską, bo był Niemcem. A że jest to nauka empiryczna, więc łatwa do udowodnienia i sprawdzenia, a to nie czerwone, nitki, magia, czy karty tarota. Tu na obszarze trzech poziomów, to jest emocji, zmian mózgowych i narządowych, łatwo samemu zdiagnozować w sobie problem.

Wielu myśli, że jak lekarz się uczy ze specjalizacją może 10 lat, to już jest bogiem w kitlu, a to nie prawda. Celowo  medycyna wymyśla tysiące chorób i specjalizacji, by zwykły człowiek żył w przeświadczeniu lekarza i pigułki. Tymczasem poznanie istoty zachorowań, czy nowotworów zajmuje 2 godziny i jeżeli otworzysz swój umysł i przestaniesz się bać, zmienisz swoje życie. Bo przecież wszystko jest w Twoich rękach, nikt Tobie nie pomoże jak sam sobie nie pomożesz- jest takie powiedzenie, jak umiesz liczyć, to licz na siebie. I nigdzie indziej jak w kwestii swojego zdrowia, lepiej nie oddaje to prawdy.

Więc zapraszam do przeglądania artykułów i zgłębiania wiedzy na temat Praw Natury, które dotyczą wszystkich mających mózg i rdzeń kręgowy, ludzi i  zwierząt.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *