SZCZEPIONKI ….. ŚMIERCI?

Napisałem tydzień wcześniej, że zaczynają być widoczne pierwsze efekty poszczepienne.

Co to znaczy? Pojawiają się informacje, że w Norwegii zmarło 24 osoby, tam gdzieś 3 osoby, pielęgniarka, teraz 4 osoby na 11 zaszczepionych, chyba w Niemczech itp. Co według mnie to oznacza? Rozpatrując te nie zagadkowe przecież zgony w świetle medycyny germańskiej, to nie dziwi mnie to wcale. I to nie ma znaczenia :

– czy to szczepionka, 

– czy placebo,

– czy informacja o zakończeniu pandemii,

– czy jakieś dawki np. witaminy D, które by wymyślili pseudo naukowcy,

Oczywiście wcześniej musi być odpowiednia nagonka, tresura, naukowe podparcie np. profesorów wirusologii, by umocnić lud w przekonaniu o rycerzu na złotym koniu.

Kto trochę głębiej śledzi rzeczywistość, ale nie poprzez telewizję, ten wie że działa to na zasadzie – problem – reakcja – rozwiązanie. Tworzy się medialny problem o np. pandemii i zagrożeniu jaką ona za sobą niesie, potem robi się reakcję na ten problem, pokazuje w mediach dziennikarzy, robi wywiady, pokazuje chorych ludzi. Ma to na celu uświadomienie narodom, jak duży jest problem, by ludzie w oczekiwaniu i umęczeniu trwali w niepewności i stresie. Po czym co się dzieje? Tak, jest rozwiązanie, oto pojawia się szczepionka, antidotum, cudowny lek na ten pierwotny problem, Ale przecież ten problem stworzyli ci sami co pociągają za sznurki, którzy już dawno zamierzali zaszczepić pół świata. I co? ludzie sami na kolanach wyczekują w kolejce po szczepionki. A magazyny tego świństwa są pełne, tylko robi się narracje deficytu, by naród nie dostał to od razu, tylko o to jeszcze zabiegał za swoje pieniądze. Ha ha, majstersztyk, tak samo wymyślili terroryzm, wojnę o ropę, wszystko co ciemny lud kupi, pod płaszczykiem demokracji i dobra dla ludzi.

Kończąc teorię spiskową jak powie większość ( a tak to działa ), ludzie przebywając od roku w konflikcie strachu o rewir, o posiadanie, własność, strach przed śmiercią, przez ten czas zbudowali sobie dużą masę konfliktową. Co to znaczy? To że na narządach trwają niezauważalne zmiany w postaci przyrostu, lub atrofii tkanek, a zależne jest to od typu konfliktu i tkanki która jest dotknięta. Tym wszystkim steruje mózg, który poprzez te emocje sam reaguje zmianami w postaci rozłączeń synaptycznych i przenosi te zmiany na narządy, by skompensować te negatywne uczucia, czy cierpienie emocjonalne. Działa to w ten sposób, trochę upraszczając, iż cała zabawa zaczyna się po rozwiązaniu konfliktu ( ów ) większa masa konfliktowa i trudniejsza regeneracja. A gadanie o chorobach współistniejących, czy słabością starszego człowieka, mogą sobie między bajki włożyć.

Dlatego pisałem, że nie ma znaczenia czym Tobie rozwiążą konflikt, szczepionką, witaminą c, czy informacją – jak nie znasz praw biologii, to zareagujesz takimi problemami.

Kto jest mniej podatny na takie przeżycia? Ten co zażywa tabletki mam to w d ….ie. Im mniej dramatyzmu tym lepiej, ale trudno tego nie przeżywać mając rodzinę, pracę i zobowiązania. Nie jesteśmy socjopatami, no może niektórzy.

Jak sobie pomóc, lub jakie jest rozwiązanie? Najlepiej wiedzieć jak działa biologia, jak przebiegają konflikty, bo nikt się ich nie ustrzeże i nikt za nas się nie uspokoi. Wiedząc to możemy bardzo ograniczyć fazę aktywności konfliktu i mocno złagodzić fazę zdrowienia, przez co nasze cierpienie i tak zwane objawy chorobowe będą niewielkie.

Dlaczego wybrali możni tego świata szczepionki w ratowaniu nas? To proste, nie ma jak tego zweryfikować, zawsze potrafią wytłumaczyć komplikacje, nie dają gwarancji na nic, a sprzedając miliard sztuk po 100 dolarów można zrobić biznes? A mają być dawki przypominające, przecież że jest to bezpłatne dla nas, to nie znaczy że nic nie kosztuje. Państwo musi zapłacić, czyli my wszyscy, powoduje to dalsze zadłużanie całych narodów, a pozostaje jeszcze tresura ludzi, wszyscy chodzą jak po sznurku. A będą chodzić, bo jak Tobie zaaplikują trochę rtęci i innego syfu, który upośledza, degraduje układ nerwowy, to będziesz dreptał jak zombi, zaprogramowany robot łatwo sterowalny.

Rozwiązanie? trzeba niestety opróżnić swój dysk ze śmieci i wgrać nowe oprogramowanie, ale komu się chce? lepiej oglądać przecież nettflixa ….

2 myśli na “SZCZEPIONKI ….. ŚMIERCI?

  1. Panie Marku, co dokladnie Pan ma na mysli piszac: „Rozwiązanie? trzeba niestety opróżnić swój dysk ze śmieci i wgrać nowe oprogramowanie…”?
    Pytam pod kątem potencjalnej szkodliwosci aplikowanej ludziom szczepionki. Ma Pan na mysli to, ze ludzie byliby zdolni swoim pozytywnym mysleniem zniwelowac te szkodliwe skutki?
    No wlasnie, jak uniknie Pan konfliktu kiedy zmusza Pana do zaszczepienia sie? A przeciez akurat Pan doskonale zdaje sobie sprawe co to za paskudztwo…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *