O uczuciach i emocjach napisano już tomy wypracowań pod kątem naukowym, uczeni wiedzą już pewnie wszystko, więc ja nie będę z nimi polemizował, bo się na tym nie znam i nawet nie chcę. Psychologia to nie dla mnie. Znam się za to na następstwach dla organizmu tych uczuć.
Bo one są wszystkim, determinują zmiany jakie w nas zachodzą, nowotwory którymi nas straszą i wszystkimi jednostkami które spotykamy w swoim życiu i od których często umieramy.
Od nich wszystko się zaczyna, jest to paliwo intensyfikujący konflikt, lub substancje napędowe zmian w ciele. Uczucia i emocje z jakimi przeżywamy dany konflikt rejestruje nasza podświadomość, która następnie natychmiast angażuje przekaźnik w mózgu i jest to rozłączenie synaptyczne, które zawiaduje danym narządem czy organem w naszym ciele.

Główne typy konfliktów które nas spotykają:
– Konflikt kęsa
– Krzywdy, coś mnie rani, atak na moją osobę,
– Poczucia własnej wartości
– Oddzielenia i separacji
Konkretne uczucia w danej grupie determinują w który ośrodek uderzy konflikt i jaką zmianą się to zakończy.
Największym problemem więc ze zrozumieniem biologicznych Praw Natury jest to, że nie martwimy się nie tym co ważne, więc zamiast starać się rozwiązać konflikt w postaci:
– chcę się od tego uwolnić
– już mnie to nie interesuje
– mam tego dość
– postanowiłem załatwić tę sprawę
– dostałem to co chciałem
Reagujemy na sam konflikt:
– wściekamy się, złościmy
– walczymy z czymś
– boję się bardzo, ( strach )
– rozterka, co wybrać, jak postąpić
– frustracja, niepokój, niebezpieczeństwo
– coś jest nie do zniesienia, nie do wytrzymania
Jaka zmiana narządowa nastąpi w naszym organizmie, determinują uczucia z jakimi przeżywamy daną sytuację w sposób dramatyczny,

Na przykład jeżeli padliśmy ofiarą obrzydliwego oszustwa i nie wiemy jak się zachować i zostają spełnione kryteria do wystąpienia konfliktu, takie jak: zdarzenie z nagłe, niespodziewane, chwilowo nie rozwiązywalne, nie mamy się z kim tym podzielić – nastąpi aktywacja konfliktu poprzez konflikt kęsa, niemożliwy do strawienia obrzydliwy konflikt kęsa. W ośrodku zarządzania jelitem grubym, który znajduje się w pniu mózgu nastąpi namnażanie komórek, przyrost tkanek i aktywacja raka jest dokonana. Następnie po jakimś czasie w związku z dolegliwościami udajemy się do medyka, który po jakiś badaniach stwierdzi, że to guz. Od tego się zaczyna, potem już jesteśmy ugotowani, diagnoza ta nas zabija, bo powoduje dalsze konflikty, „ walka z rakiem „ osłabienie, kacheksja i śmierć. Zobaczcie jaki czarny scenariusz i bardzo częsty z życia wzięty, początek wziął się z trzech reklamówek śmieci wyrzuconych do ogródka.
Zamiast tę obrzydliwą, wstrętną sprawę załatwić, dogadać się ( reakcji jest bardzo dużo i uderzają wszędzie, ale istota jest ta sama ) wtedy nie ma jednostki aktywującej konflikt, substancji napędowej naszych problemów. Więc po prostu nie dać wytrącić się z równowagi – tylko tyle i aż tyle.
Więc jak usuniemy aktywatora konfliktu, pacjent nie będzie w stanie generować masy konfliktu.
Rak jest nieodzownym towarzyszem życia człowieka, bez raka nie ma ewolucji, cofalibyśmy się w rozwoju, jest to system utrzymujący nas przy życiu, wspomaga nas w sytuacjach stresowych- tylko trzeba umiejętnie go stosować, a będzie naszym przyjacielem.