UKŁAD ODPORNOŚCIOWY CZ. 1

Wiele mówi się i pisze o układzie odpornościowym, który to jest niezbędnym elementem obrony naszego ciała przed zabójczymi mikrobami czy bakteriami, które ciągle próbują się do wnętrza ciała dostać i nas zgładzić. Oczywiście jest to całkowicie mylna teza, w dobie odkryć doktora Hamera i Nowej Medycyny, musimy całkowicie zmienić postrzeganie tego zagadnienia. Ale dzięki temu możemy pozbyć się ciągłego strachu o tym, że ktoś czyha na nasze zdrowie i życie, że musimy ciągle przyjmować suplementy, witaminy i tego typu brednie, którymi karmią nas reklamy. Zobaczcie jaka jest różnica w postrzeganiu tego tematu, że ktoś ( bakterie, mikroby ) chce nas unicestwić i nawet przeziębienie nie leczone może być niebezpieczne, do odczucia, że tak nie jest, że wszystko co dzieje się w naszym organizmie, służy przetrwaniu naszego gatunku i prokreacji.

Zmieniając nastawienie o 180 stopni, można uwolnić się od tego zdrowotnego kataklizmu, nieprawdaż? Potrzeba do tego tylko trochę wiedzy i to nie akademickiej, wyciągnięcia wniosków i uspokojenia. Tę wiedzę łatwo zweryfikować, bo jest to nauka empiryczna, więc doświadczalna i wszystko układa się w całość poczynając od odczuć, poprzez mózg i kończąc na narządzie.

Układ odpornościowy nie jest zbiorem organów i nie wiadomo gdzie się znajduje. Można powiedzieć że jest wszędzie, bo gdzie byśmy się na przykład skaleczyli, to od razu limfocyty zabierają się do roboty, by nie wdało się zakażenie. Na jego działanie składa się praca wspólna iluś tam organów i tysięcy komórek, a sterowane jest to przez nasz mózg- biokomputer.

Medycyna Germańska przewartościowuje dotychczasowe założenia, okazuje się bowiem, że to czy ktoś będzie chory czy nie, nie zależy od kondycji w danej chwili układu odpornościowego. Ludziom wydaje się, że jak się gorzej czują, to przez kuracje odżywiające, suplementy diety, spożywanie dużej ilości warzyw i owoców, tak wzmocnią swój układ odpornościowy, że nie będą chorować. Niestety tak to nie działa, więc nie przyniesie to założonych rezultatów.

Układ immunologiczny jest wewnątrz nas i rolą jego jest komunikacja, więc to układ elektroniczny, który komunikuje się z komórkami, czy narządami w niewiarygodnie precyzyjny sposób, dalej przez działanie chemiczne uruchamia mechanizmy w naszym ciele, czy w miejscu dotkniętym problemem. Odsyłam do czwartego Prawa Natury, które mówi wszystko o działaniu tego układu i które mikroby działają w obrębie danych tkanek.

Jeszcze jeden mit należy tu obalić, ludzie boją się kaszlących, smarkających osób, bo przecież zaraz nas zarażą. Oczywiście jest to stek bzdur, jeżeli osoba kaszle, prycha, smarcze, to oznacza że u niej następują procesy regeneracyjne i wydala ona produkty rozkładu, czy odbudowy tkanek, w których uczestniczyły mikroby nasze własne. Ale nie kaszlemy nimi, by fruwając one w powietrzu zarażały inne osoby, to myślenie zaściankowe, bez krzty naukowego podejścia. Więc nawet jakby jakiś mikrob został wypluty przez osobę kaszlącą, to nie ma możliwości, by dostał się do wnętrza i nam zaszkodził, od razu mózg to wyczuje i wyślę armię limfocytów, które to unicestwią. Przykład? pobądźmy godzinę na polu latem przy dużym wietrze, co się potem dzieje? z oczu wyciągamy kulki, mamy pełen nos smarków, przez godzinę potem odkaszlujemy to co wdychaliśmy. Kto to neutralizuje? nasz mózg, on tym wszystkim steruje, po to mamy unerwienie sensoryczne, która nad tym czuwa. Jedynym wyjątkiem może być gaz, który sparaliżuje nasz ośrodek nerwowy…… ale to nie jest biologiczne.

Należy tu wyraźnie oddzielić funkcje układu oczyszczania organizmu, po np. brudnej ranie, a zapadnięciem na zapalenie płuc, czy chorobą nowotworową. O tym w części drugiej 

3 myśli na “UKŁAD ODPORNOŚCIOWY CZ. 1

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *