BORELIOZA

Obecnie bardzo poważnym problemem, jest schorzenie zatytułowane borelioza. Prawie wszyscy tę nazwę słyszeli, z czym się kojarzy? z dużymi problemami zdrowotnymi, raczej przewlekłymi, wyniszczającymi organizm, często prowadzącymi do śmierci, poprzez tak zwane następstwa.

Z punktu widzenia 5 Praw Biologii, niestety, albo na szczęście, większość tego, co się na ten temat mówi, mija się z prawdą w sensie negatywnym. Co oznacza, że ”rozbierając” to schorzenie na czynniki pierwsze, okazuje się, że głównym wizualnym czynnikiem boreliozy, jest rumień skórny, pod postacią zaczerwienienia, obrzęku, świądu, który manifestuje się w różnych częściach ciała, o koncentrycznym środku i rozprzestrzeniających się dookoła kolistych okręgach.

By nie było tak pesymistycznie, to wiemy że każda zmiana na narządzie ( naskórku też ) spowodowana jest SBS, czyli konfliktem biologicznym i w wypadku naskórka, którego objawem jest właśnie rumień, a problemem jest tutaj rozdzielenie, oddzielenie, rozłąka. Chciana lub nie.

Ja tu widzę kilka typów kwalifikacji tej choroby, to nie jest jednoznaczne, dlatego że objawy mogą też wystąpić po ugryzieniu kleszcza, bez ukąszenia kleszcza i nie wiadomo skąd ( przeświadczenie )

Borelioza- mogę nazwać ją fobią kleszczową, dlatego że łączy się objawy w jeden zespół, innymi słowy to też zespół kilku konfliktów w różnych fazach. Ale niekoniecznie tak musi być. Trzeba tu pogrupować boreliozę w jakby trzy podgrupy w zależności od intensywności konfliktu, wraz z wpływem innych czynników, takich jak konflikt diagnozy, przeświadczenie związane np. z nocebo, a to nic innego, jak negatywne, niepożądane objawy zjawiska zwanego boreliozą i negatywne rokowania wprogramowane w nasz umysł, poprzez różne media, telewizję, internet, sąsiadów, rodzinę. Czyli różne objawy uboczne najczęściej wywołane są przez negatywne nastawienie pacjenta do terapii bądź rokowań tej jednostki.

Słowem, po przeżyciu konfliktu rozłąki, gdzie w fazie zdrowienia zaobserwujemy rumień i obrzęk, posiadając wiedzę biologiczną, wiemy że jest to regeneracja naskórka i właściwie nic nie potrzebujemy z tym robić, by wrócić do pełni zdrowia. Skóra swędzi i boli, a to właśnie objawy zdrowienia. To taki podstawowy wariant, bodziec reakcja, rozwiązanie. Sprawa zaczyna się komplikować, gdy zaczniemy się zastanawiać, pytać rodziny, grzebać w internecie, czy to aby nie borelioza. Pojawia się strach, panika, natrętne myśli, a umysł bardzo chętnie da nam to, o czym myślimy.  Wtedy do gry wchodzi opisany powyżej stan zwany nocebo, gdzie wiemy i czujemy, że łatwo nie będzie, że dużo ludzi cierpiało i umarło, wielu ma chroniczne problemy ze zdrowiem i tak naprawdę to nikt nie wie, jak to leczyć. Zaczyna się błędne koło i trudno z tego wyjść. Na dodatek przełączamy się miedzy fazami, a popadnięcie znowu w fazę aktywną spowoduje, że rumień może trochę osłabnąć, po czym znowu uderzy, jak się trochę uspokoimy.

Co gorsze, pojawiają się konflikty diagnozy na skutek konsultacji medycznych, okazuje się, że inne narządy są dotknięte tym problemem i bardzo częstym powiązanym z boreliozą, jest konflikt motoryczny, charakteryzujący się utratą własnej wartości na tkankach miękkich, z konfliktem nie móc uciec, nie można spełnić czyiś oczekiwań, ktoś jest lepszy ode mnie. Ręce i nogi robią się bezwładne, luźne, jesteśmy bezsilni, ciężko jest się ruszyć i lekarze mówią o objawach neurologicznych ze strony boreliozy. Ale to nie prawda, to konflikt wtórny, dotykający motorykę naszego ciała.

Uważam, że temat boreliozy jest  jednym z trudniejszych do pisania o nim, dlatego że ludzie słyszą to jedno słowo, a w tle jest cały przekrój zależności, zależny od świadomości człowieka, podatności na informacje, zachowania lekarzy, środowiska, czy znajomości kogoś z tym problemem i stanu jego zdrowia. Na pewno wrogiem tutaj jest bezrefleksyjność, brak krytycyzmu, elastyczności, wiedzy i wszechobecny strach.   Oczywiście najprostszym przejawem boreliozy jest ugryzienie kleszcza i pojawienie się objawów, to tak jak przyjęcie trucizny, tylko czy objawy muszą być tak dotkliwe? Myślę, że jednak istnieje tu składnik programowania się, czyli nocebo ma tu miejsce. I jak zawsze następstwa tego, zależą od stopnia emocjonalności i podatności na strach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *